Wodospad

Carea

Aromaaatyyy! {wrzasnęła próbując wsadzić głowę w piasek..} xdddd

`Banana monstro.

Machnął ogonem i to, że był większy od małej lwicy złapał ją za sierść na karku i ledwo co targając po ziemi zaniósł pod drzewo... xD Szybko wrócił po banany i wrócił do niej. Obraz ze skórki jednego i podał małej.
-jedz ... to być dobre - udawał, że nie potrafi mówić po lwiemu Laughing

Enerlay

Prychnęła na nich siadając ponownie pod drzewem, znudzona otoczeniem. Przymrużyła oczy. x3

Vakooja

Wbiła jeden pazurek w banana. Spróbowała. Chwilę się krzywiła, ale nagle.. xdd
- Mm... nawet dobry - oznajmiła mu zjadła trochę więcej.

`Banana monstro.

-mówiłem ... - powiedział zadowolony i obrał drugiego banana. Wsadził jego jeden koniec do pyska i pchając łapą zjadł go w całości.

Vakooja

Przekrzywiła łebek.
- Jak ty tak możesz ? - zapytała i wzięła kawałek ze swojego.

`Banana monstro.

-chyba mam większa paszczę ... - otworzył ją pokazując Vak. Zaśmiał się i zjadł kilka kolejnych bananów. Położył się na grzbiecie opierajać się o drzewo.-ale się najadłem, teraz bym zjadł coś mięsnego ... - powiedział masując sie po brzuchu.

Vakooja

- Ale nie mnie prawda ? - zapytała, patrząc na niego xdd

`Banana monstro.

-jestem od Ciebie tylko o rok starszy ... - powiedział.
-nie potrafię polować, rodzice mnie nie nauczyli .. - skulił łeb i schował za łapami.
-hmm... - zaczął myśleć i rozglądać się.

Vakooja

Koteczka położyła mu się miedzy przednimi łapami.
- A co to znaczy "polowanie" ? - zapytała z uśmieszkiem xdd

`Banana monstro.

Spojrzał na nią i zrobił minę któa świadczyła o tym, że mysli.
-no polowanie to ... to ... pokażę Ci - powiedział i upatrzył na ziemi robaka.
-o to to .. - pacnął łapą robaka. Sam nie wiedział na czym polega polowanie więc dużo o tym powiedzieć nie mógł xD

Vakooja

- Polujemy ! - zawołała i pacnęła go łapą w pysk. - Upolowałam cię - uśmiechnęła się do niego xdd

`Banana monstro.

-Ałć ... - złapał się za nos xD
-muszę naładować baterie ... - zjadł jednego banana wyrzcajać skórkę gdzieś za siebie. Wstał i złapał Vak za ogon.
-teraz ja upolowałem Ciebie, haha - złowieszczy śmiech xD
-może nauczymy się polować ... - spojrzał na stado zebr które były doś cniedaleko.

Vakooja

- Dobra... - zasapała się i podeszła go od tyłu - ale... - wdrapała mu się na plecy - zajmuję miejsce na górze - powiedziała i weszła mu na głowę. Schyliła się i spojrzała mu w oczy.
- Dzień dobry xdd

`Banana monstro.

-dowidzenia ... ciężka jesteś. Dobra idziemy. - powiedział dzwigając ją na grzbiecie.
-myślisz, że tak mamy polować? No że ty na górze? - zapytał niepewnie i szedł w stronę stada.