Wodospad

Vakooja

Duży, wodospad zazwyczaj posługiwany do zabawy.
__
Małe lwiątko weszło powoli. Spojrzało na wodospad, po chwili na płynącą wodę. Usiadła i pokręciła łebkiem z niedowierzaniem.

Demi

Przyszła i popatrzyła na lwiątko. Uśmiechnęła się sama do siebie. Weszła do wody i napiła się.

Vakooja

Spojrzała nań i powstrzymała się od miliona pytań które od razu zaczęły ciążyć jej w gardle.

Demi

Wyszła z wody. Położyła się pod jakimś drzewem.

Vakooja

Otworzyła pysk, lecz od razu go zamknęła. Zagryzła wargi.

Demi

Popatrzyła na lwicę i uniosła brew.

Vakooja

Nie wytrzymała.
- Kim ty jesteś ? Co tu robisz? Dlaczego piłaś ? Czemu leżysz ? Jak masz na imię? Czemu jesteś tak duża ? Czemu masz odstające uszy ? I dlaczego tak sie patrzysz?! - wyrecytowała je wszystkie bardzo szybko. Spojrzała na nią, nie mogąc usiedzieć w miejscu.

Demi

Dzieci.. - pomyślała.
Jestem Demi.
Co robię? A leżę, nie widać?
Dlaczego piłam? Byłam spragniona.
Czemu leżę? Bo mi się nudzi.
Czemu jestem duża? Bo jestem dorosła dziecko. Ty też taka będziesz.
Czemu mam odstające uszy? Nie odpowiedam, bo nie mam odstających.
Czemu się na Ciebie patrzę? Nie mogę? - odpowiedziała na wszystkie pytania. Była zmęczona po długim dniu, dlatego nie odpowiedała zbyt ładnie.

Vakooja

Stuliła uszy i zjeżyła się.
- NIE-MÓW-DO-MNIE-W-TEN-SPOSÓB - wycedziła przez zaciśnięte zęby. Nienawidziła jak zwracali się do niej w taki irytujący sposób.

Demi

Hello, to nie ja zadaję takie pytania. A tak w ogóle, to jestem zmęczona, i nie mam ochoty na zabawę. - odpowiedziała lekko mrużąc oczy.

Vakooja

Zaszczękała zębami.
- To idź podenerwować kogoś twojego wzrostu - syknęła oburzona i skoczyła w stronę wody.

Demi

Przewróciła oczyma. Nigdy nie zrozumiem dzieci... Chociaż sama nim kiedyś byłam. - pomyślała. Położyła łeb na łapach i wpatrywała się w niebo.

Midnight Sun

[Przyszedł. Popatrzył na Vakooję. Rozpędził się i skoczył na nią. Po chwili wywalił na ziemię, jednak dość ostrożnie, i zaczął się z nią bić. Oczywiście dla zabawy ^^]

Carea

{Przyszła tutaj podskakując szczęśliwie z łapy na łapę. Uśmiechnęłą się szelenie i podeszła do trzech osobników swojego gatunku} - Cześć! {powiedziała}

Midnight Sun

[Przerwał bitwę.] Hej! [odparł, bacznie przyglądając się lwicy.]